Sapieha Jan Stanisław h. Lis (1589–1635), starosta słonimski, podstoli lit., następnie marszałek nadworny, później marszałek w. lit. Ur. 25 X w Mołodecznie, był najstarszym synem kanclerza, potem hetmana w. lit. Lwa (zob.) i jego pierwszej żony Doroty Firlejówny, przyrodnim bratem podstolego lit. Krzysztofa Mikołaja (zob.) i podkanclerzego lit. Kazimierza Leona (zob.).
W młodym wieku S. został oddany przez ojca na naukę u jezuitów w Akademii Wileńskiej, gdzie uczył się jeszcze w l. 1599–1600. Być może początkowo jego preceptorem był młody Mikołaj Łęczycki, późniejszy jezuita i pisarz ascetyczny. Specjalnie na potrzeby jego edukacji prawnik Dawid Hilchen napisał „Institutiones seu elementa iuris” (B. Jag.: rkp. 2279, k. 1–121). Zapewne przy pomocy bieglejszego od siebie poety z grona profesorów bądź studentów napisał S. Epithalamium (Wil. 1599) z okazji ślubu swego ojca z Elżbietą Radziwiłłówną. Był członkiem działającej w Akad. Wil. studenckiej Sodalicji Maryjnej. Latem 1603 przeniósł się do Kolegium Jezuickiego w Brunsberdze (Braniewie), gdzie kontynuował naukę wymowy. W r. 1605 w imieniu studiującej tam młodzieży napisał przedmowę do zbioru wierszy ofiarowanego bpowi Szymonowi Rudnickiemu z okazji objęcia przezeń diecezji warmińskiej („In primo […] Simonis Rudnicky episcopi Varmiensis in suum episcopatum adventu”, Brunsbergae 1605). Potem wyjechał razem z bratem stryjecznym Krzysztofem Stefanem Sapiehą (zob.) za granicę; w pocz. 1606 r. immatrykulował się na uniwersytecie w Würzburgu, gdzie studiował do września 1607. Następnie przez Frankfurt nad Menem pojechał do Francji. Od listopada t. r. przebywał w Paryżu, gdzie był uczniem bibliotekarza Henryka IV i profesora Sorbony J. Casaubonusa, u którego również zatrzymał się na kwaterze. Później, po opuszczeniu przez S-ę Francji, Casaubonus korespondował z nim, zachęcając do dalszych studiów. W drodze powrotnej na Litwę jesienią 1608 zatrzymał się S. na krótko w Lowanium i Norymberdze.
Ojciec zadbał także o odpowiednie wyposażenie S-y w dobra ziemskie. Jeszcze jako dziecku cedował mu 10 VI 1593 star. markowskie i miadziolskie z dzierżawą kurzeniecką i włością korejkowską (pow. oszmiański), 10 VI 1596 uzyskał zgodę króla na scedowanie mu dzierżawy Jaśwojny na Żmudzi, zaś 22 III 1597 dzierżawy błudeńskiej z wniesioną na niej sumą 4 tys. kóp gr lit. W istocie powyższe dzierżawy S. objął ok. r. 1605, po uzyskaniu lat sprawnych, za wyjątkiem Błudna, które przejął dopiero 22 III 1617. Lew Sapieha w r. 1595 przelał na syna także swe prawa do sumy 30 tys. złp., którą zmarła małżonka zapisała mu na dobrach międzyrzeckich (dziś Międzyrzec Podlaski). W r. 1605 z kolei przekazał mu majętność Łososin (5 wsi w pow. słonimskim), a 18 II 1604 wyrobił przywilej na lenne dobra Brussa (woj. witebskie). Ponadto 18 VII 1607, gdy S. przebywał na studiach, kasztelanowa witebska Donimitra Strawińska cedowała mu dzierżawę hubską (pow. oszmiański).
Pierwszy urząd publiczny – star. sądowe słonimskie z rozległą dzierżawą, uzyskał S., także z cesji ojca, jeszcze przed wyjazdem na studia zagraniczne w r. 1605 (przed 18 X). Rychło po powrocie do kraju, zapewne w pocz. 1609 r., został przyjęty na dwór królewski jako dworzanin pokojowy. W tym charakterze towarzyszył Zygmuntowi III, zresztą obok ojca, w wyprawie przeciw Rosji rozpoczętej w sierpniu 1609. Wg panegirystów i heraldyków staropolskich, podczas trwającego prawie dwa lata oblężenia Smoleńska, «cały pułk swoją fortuną podejmował» (K. Niesiecki). Jest to informacja przesadna i odnosi się raczej do pułku wystawionego na wyprawę smoleńską przez jego ojca. Być może wraz z tym oddziałem uczestniczył S. w działaniach wojennych toczących się o utrzymanie Białej, położonej na północ od Smoleńska, lecz nie odznaczył się niczym szczególnym na polu walki. Jego głównym zajęciem podczas tej wojny pozostawała służba dworska przy osobie króla. Po kapitulacji Smoleńska prosił Zygmunta III o wakujący urząd podstolego lit. i otrzymał odpowiedni przywilej 11 XII 1611. Przedtem, 17 VIII t. r., na sejmiku wileńskim został wybrany na posła na sejm. Zaraz po jego zakończeniu, jeszcze u schyłku 1611 r., wyruszył w drugą podróż zagraniczną; 23 I 1612 pisał do ojca z Ingolsztadtu prosząc o zezwolenie na powrót, gdyż «daleko od ojczyzny nie bardzo ochotno mieszkać». Ojciec zaopatrzył go wówczas w listy rekomendacyjne wystawione 18 III t. r. przez Zygmunta III, polecające S-ę ważniejszym książętom Rzeszy, przede wszystkim elektorom. Jednym z powodów dalszego pobytu w krajach niemieckich była chęć asystowania przy elekcji nowego cesarza po zgonie w pocz. 1612 r. Rudolfa II. S. odwiedził prawdopodobnie w 1. poł. t. r. również Niderlandy hiszpańskie, po czym wyruszył do Italii. Dn. 1 VIII t. r. wpisał się do ksiąg nacji polskiej na uniwersytecie w Padwie. W końcu t. r. był już w Bolonii, gdzie 6 XII wraz z orszakiem (7 osób) uzyskał od kard. legata M. Barberiniego pozwolenie na noszenie broni. Zapewne także wówczas wpisał się do metryki studenckiej tamtejszego uniwersytetu. Następnie w pocz. 1613 r., zaopatrzony w królewski list polecający do kard. nepota S. Borghese, wyruszył do Rzymu. Był przyjęty na audiencji przez papieża Pawła V. W końcu lipca t. r. szykował się do wyjazdu na Litwę. W grudniu 1613 posłował na sejm nadzwycz. Kandydował na nim do funkcji marszałka izby poselskiej, lecz przegrał w wyborach z bardziej doświadczonym parlamentarzystą, referendarzem lit. Aleksandrem Gosiewskim.
Odtąd przez kilka lat S. przebywał najczęściej przy królu w Warszawie. Dn. 20 VIII 1615 wzbogacił się o kolejne królewszczyzny, otrzymał bowiem przywilej na dzierżawy mścibohowską i jałowską (pow. wołkowyski). Po raz trzeci został obrany 15 III 1616 na sejmiku w Słonimiu posłem na sejm. Zamierzał uczestniczyć w projektowanej na wiosnę 1617 wyprawie królewicza Władysława Zygmunta po tron carski; w planach dworskich przewidywano wystawienie przez niego wspólnie z ojcem dwustukonnej roty husarskiej. Ostatecznie nie wziął udziału w tym przedsięwzięciu, gdyż w lipcu t. r. (przed 27 VII) Zygmunt III mianował go marszałkiem nadwornym lit. Przez lata pobytu na dworze S. zaprzyjaźnił się z królewiczem Władysławem Zygmuntem i w czasie trwania ekspedycji 1617–19 prowadził z nim poufną korespondencję, dotyczącą przebiegu i szans wyprawy moskiewskiej. Władysław prosił ponadto o wsparcie jego spraw na sejmie zwołanym na luty 1618. S. uczestniczył w obradach tego sejmu i w wygłoszonym po raz pierwszy wotum senatorskim ustosunkował się do zasadniczych problemów ówczesnej polityki zagranicznej. Wypowiedział się za udzieleniem przez Rzpltą energiczniejszej pomocy królewiczowi w objęciu tronu moskiewskiego. Przede wszystkim zaś postulował, by unikać za wszelką cenę konfliktu z Turcją, i aprobował zawarte przez hetmana Stanisława Żółkiewskiego układy pod Buszą. W kwestii tatarskiej uznał jako rozwiązanie ostateczne zorganizowanie ofensywnej wyprawy na Krym w celu zlikwidowania chanatu. W związku z tym widział konieczność utrzymania w stałym pogotowiu Kozaków Zaporoskich i wykorzystania ich do wojny ofensywnej na Krymie. Opowiadał się natomiast za zakończeniem konfliktu ze Szwecją o Inflanty na drodze układów pokojowych, godząc się nawet na ustępstwa terytorialne i uznanie królewskiego tytułu Gustawa Adolfa Wazy. W trakcie sejmu ponownie rozważano możliwość objęcia przez S-ę jednej z pieczęci lit. (po raz pierwszy w r. 1616), po ustąpieniu jego ojca z urzędu kanclerza lit. Nominacja nie doszła do skutku, gdyż król nie sprzyjał tej rodzinnej roszadzie. Po zakończeniu obrad sejmowych podpisał S. protestację biskupów unickich kwestionujących legalność umieszczonej przez marszałka w konstytucjach sejmowych konstytucji dotyczącej prawosławnych („O religii greckiej”).
W l. n. coraz częściej opuszczał S. dwór królewski, aby zajmować się interesami prywatnymi. Dopiero w r. 1621 w sytuacji zagrożenia zewnętrznego Rzpltej mocniej zaangażował się w sprawy publiczne. Pomagał wówczas swemu teściowi woj. wileńskiemu i hetmanowi w. lit. Janowi Karolowi Chodkiewiczowi (zob.) w zaciągach oddziałów wojskowych na wyprawę wołoską. Osobiście także zaciągnął rotę husarską i 100 pieszych, z którymi wyruszył do obozu pod Lwów, gdzie Zygmunt III na początku jesieni t. r. zbierał siły dla udzielenia odsieczy armii Chodkiewicza oblężonej pod Chocimiem. W czasie tej ekspedycji otrzymał na przełomie października i listopada 1621 nominację na urząd marszałka w. lit. Już jako marszałek wielki dostał 14 XI t. r. po zmarłym teściu dzierżawę luboszańską (pow. orszański), którą w r. 1625 scedował bratu Kazimierzowi Leonowi w zamian za zwrot sumy 8 tys. kóp gr. lit. W t. r. otrzymał ponadto zgodę na cesję star. jaśwońskiego Aleksandrowi Massalskiemu. Drugiemu bratu Krzysztofowi Mikołajowi przekazał w r. 1621 dzierżawy: markowską, hubską i wilejską (kurzeniecką), które ponownie wróciły do jego rąk w r. 1632. S. brał udział w obradach sejmu 1623 r. i 31 I t. r. zabierał głos podczas wot senatorskich. Był uczestnikiem także konwokacji wileńskiej, obradującej w dn. 4–8 VI 1624. Natomiast na kolejne dwa sejmy (nadzwycz. 1624 i zwycz. 1625 r.) przybył po wotowaniu. Był związany wówczas ze stronnictwem dworskim, a podczas sejmu w r. 1625 poparł plany Zygmunta III, zmierzającego do wznowienia wojny ze Szwecją. Natomiast w pocz. 1624 r., mimo okazanego zaufania, wymówił się od proponowanej przez króla zaszczytnej funkcji przewodnika («dyrektora drogi») królewicza Władysława w jego podróży po Europie Zachodniej. Chociaż pełnił wysoki urząd ministerialny, nie zaliczał się do senatorów podejmujących szeroką działalność polityczną. Odbiegał w tym względzie od swego ojca, którego zapobiegliwości i wpływom zawdzięczał głównie swoją pozycję.
Słabe zaangażowanie S-y w działalność publiczną wynikało z jego złego stanu zdrowia. Mimo to ojciec jego, który w sędziwym wieku uzyskał w lipcu 1625 nominację na hetmana w. lit., od razu wysunął kandydaturę syna na swego zastępcę w sprawowaniu tego urzędu. Po wznowieniu przez Gustawa Adolfa wojny w Inflantach, S. uczestniczył w działaniach wojennych na tamtym froncie. Do armii organizowanej jesienią 1625 przez ojca zaciągnął rotę husarską liczącą 250 koni. Nie bacząc na brak kwalifikacji dowódczych i mierne zdolności S-y, właśnie jemu powierzył ojciec odjeżdżając z frontu na sejm dowództwo nad swoim korpusem. W instrukcji wystawionej w obozie pod Zelborkiem (Selpis) 14 XII t. r. polecił synowi przemieścić wojsko pod Walmojzę i rozłożyć chorągwie na leża zimowe na terenie Semigalii, ale jednocześnie nakazał bacznie obserwować ruchy nieprzyjaciela i pilnować, by nie przekroczył on niespodziewanie linii Dźwiny. S. stojąc obozem pod Walmojzą dał się zaskoczyć 17 I 1626 armii szwedzkiej (ok. 5 tys. żołnierzy), dowodzonej przez Gustawa Adolfa. Korpus S-y (do 4 tys. żołnierzy) został rozgromiony w bitwie i poniósł ciężkie straty w ludziach (ok. 150 dostało się do niewoli, liczbę rannych i zabitych oceniano od 500 do 1000 żołnierzy, prócz straty obozu i 3 dział). W trakcie starcia doszło do paniki wśród jazdy lit., która w ucieczce stratowała własną piechotę. Również S. znalazł się w niebezpieczeństwie, a od niechybnej śmierci ocalił go rotm. Rakowski, który sam zginął na polu bitwy. Po ucieczce spod Walmojzy S. zbierał rozproszone niedobitki pod Rakiszkami. Stamtąd też wystosował 19 I t.r. list do szlachty pow. wiłkomierskiego, wyjaśniając sytuację militarną w sposób bagatelizujący poniesioną klęskę. Mimo niechęci do współdziałania z dywizją hetmana polnego Krzysztofa Radziwiłła, podjął w poł. lutego t. r. współpracę z dowodzącym nią Mikołajem Abramowiczem. Wspólnie przeszli do akcji zaczepnej, próbując zwabić w pułapkę stacjonującego w Bowsku (Kurlandia) G. Horna. Potyczka pod Bowskiem, do której doszło 18 II t.r., nie zakończyła się pełnym sukcesem z powodu niezdecydowania S-y. Wobec nadciągania większych sił szwedzkich oba oddziały lit. wycofały się na terytorium Litwy i ponownie rozdzieliły się na dywizje. Rychło potem zawarto trzymiesięczny rozejm ze Szwedami, który uwolnił S-ę od dowodzenia armią w polu. Okazał się on wodzem nieudolnym, toteż w czerwcu t. r. funkcję «przełożonego» nad wojskiem lit. powierzono woj. smoleńskiemu Aleksandrowi Gosiewskiemu.
Dowództwo w Inflantach, przerastające możliwości i kompetencje S-y, oraz klęska pod Walmojzą miały być zdaniem współczesnych przyczyną jego późniejszego «szaleństwa». Fakt, iż marszałek w. lit. «horribiliter w głowę zachodzi» stał się jednak powszechnie znany dopiero na wiosnę 1627. Tymczasem jeszcze w r. 1626, po inwazji Gustawa Adolfa na Prusy Królewskie, S. pozytywnie zareagował na wezwanie Zygmunta III, wybierającego się osobiście na wyprawę przeciw nieprzyjacielowi. W otoczeniu króla w Prusach był już w pocz. września 1626, wzmacniając jego siły pocztem prywatnym, który składał się podobno z trzech rot: pieszej (100 ludzi), kozackiej (150 koni) i husarskiej (100 koni). Brakuje wszakże potwierdzenia, że jego poczet uczestniczył w końcu września t. r. w bitwie pod Gniewem. W pierwszej lub drugiej dekadzie listopada t. r. podczas bytności Zygmunta III w Gdańsku, przekazał mu S. na polecenie ojca korespondencję swych braci, przebywających wtedy na studiach w Lowanium, w sprawie ujawnionego świeżo «spisku orleańskiego» Krzysztofa Radziwiłła. Nie wziął natomiast udziału w sejmie nadzwycz. obradującym od końca tego miesiąca w Toruniu, gdyż zawrócił spod samego miasta i skierował się na Litwę. Pomagał następnie ojcu w realizowaniu jego polityki, m. in. w walce o wpływy z K. Radziwiłłem w W. Ks. Lit. Uczestniczył w pocz. lutego 1627 w sejmiku słonimskim, na którym został obrany deputatem na Trybunał Lit. Jednocześnie na tymże sejmiku nakłaniał szlachtę do wyrażenia zgody na szybką realizację uchwalonych przez sejm poborów. Akcja ta nie powiodła mu się kompletnie, gdyż sejmik słonimski postanowił stosunkowo odległe terminy wnoszenia podatku, mimo pilnej potrzeby opłacenia wojska przez skarb lit. Po upływie kolejnego rozejmu ze Szwedami w maju t. r. wybrał się S. z ojcem do Inflant, na czele własnej chorągwi husarskiej. Zwinął ją jednak po upływie zapewne jednej ćwierci, tłumacząc się złym stanem zdrowia.
Pod opieką stryjecznego brata, star. orszańskiego Aleksandra Dadźboga (zob.), wyjechał S. w r. 1628 do wód egerskich (Cheb w Czechach) i dalej na kurację do Italii w celu odzyskania równowagi psychicznej. Pobyt za granicą przedłużył się na rok następny, bądź też w r. 1629 wyjeżdżał ponownie na kurację zagraniczną. Informacja, iż jednocześnie sprawował oficjalne poselstwo do cesarza Ferdynanda II, jest mało prawdopodobna; mogła to być co najwyżej wizyta kurtuazyjna. S. przebywał bowiem w końcu t. r. w Wiedniu i był podejmowany na dworze cesarskim. Do legendy rodowej należy również przekaz, jakoby odmówił wówczas przyjęcia tytułu książęcego ofiarowanego mu przez cesarza, skoro zadowolił się znacznie mniej dostojnym tytułem dworzanina cesarskiego, na który Ferdynand II wystawił mu przywilej 28 XII t. r. (oryginał w B. PAN w Kr.: rkp. 347 nr 56). Powrócił na Litwę w pocz. 1630 r.; długotrwała kuracja nie przywróciła mu jednak zdrowia. Z oskarżenia S-y o rzucenie czarów, które jakoby miały spowodować jego chorobę, została spalona na stosie w Nowogródku w końcu 1631 r. popadia Raina Hromyczyna.
W czerwcu i lipcu 1630 Zygmunt III informował S-ę o planowanym zwołaniu sejmu i prosił o włączenie się do przygotowań. S. wziął udział w sejmie obradującym w pocz. 1631 r., ale do Warszawy przybył po wotach senatorskich. W Warszawie przebywał S. także od końca września 1632 uczestnicząc w przypadającym wówczas sejmie elekcyjnym. Przed elekcją zajmował się rozdziałem kwater dla senatorów i szlachty lit. w podwarszawskich miejscowościach na prawym brzegu Wisły. Dn. 27 IX t. r. wraz z interreksem, marszałkami koronnymi i marszałkiem koła rycerskiego podpisał „Porządek na sejmie walnym elekcji”. Delegowano go również w skład specjalnego sądu, ferującego wyroki za wykroczenia przeciwko artykułom porządkowym. Także podczas obrad sejmu w towarzystwie innych marszałków wykonywał czynności wynikające z pełnionego urzędu, m. in. był obecny w trakcie ceremoniału przyjmowania poselstw zagranicznych w kole. S. był elektorem królewicza Władysława i podpisał jego pakta konwenta, a następnie uczestniczył w ich zaprzysiężeniu przez elekta w kolegiacie św. Jana. Z powodu śmierci żony nie pojechał jednak w pocz. 1633 r. na sejm koronacyjny do Krakowa. Dn. 27 V t. r. powitał za to na granicy lit. między Knyszynem a Sokółką króla udającego się na wojnę pod Smoleńsk. Towarzyszył następnie Władysławowi IV w drodze do Grodna i podczas jego pobytu w stolicy Litwy. Coraz bardziej widoczne objawy choroby umysłowej wywoływały konsternację u obserwatorów wystąpień publicznych S-y, mimo to król tolerował go w swoim otoczeniu. S. nawet mu się narzucał; wbrew prawu postarał się o wybranie na dyrektora Trybunału Lit., chociaż nie był deputatem, aby w tym charakterze przywitać 25 VI t. r. króla w Wilnie. Kanclerz lit. Albrycht Stanisław Radziwiłł z niesmakiem wręcz wspominał o jego wyczynach i zarazem ubolewał nad losem «męża znacznego w Rzeczypospolitej i dobrego obywatela».
Wiosną 1633 S. prowadził prywatne zaciągi wojskowe, m. in. miał roty piesze i oddział dragonii, zapewne z myślą o udziale w królewskiej wyprawie pod Smoleńsk. W pocz. czerwca t. r. skarżył się jednak hetmanowi K. Radziwiłłowi, że go dosięgła «invidia» fakcji dworskiej, bo musiał rozpuścić «kilkaset człowieka ofiarowanego królowi J. Mości». Jednakże latem i jesienią 1633 S. na czele oddziału jazdy stacjonował w okolicach Drui i Ikaźni, osłaniając własne majątki od napadów moskiewskich. Władysław IV prosił go ponadto listownie 9 VIII t. r. o wypożyczenie dział z Bychowa, niezbędnych do odsieczy Smoleńska. W październiku S. osobiście wybierał się do obozu królewskiego pod Smoleńsk. Ostatnim wystąpieniem S-y na forum publicznym było uczestnictwo w sejmie zwycz. w pocz. 1635 r. Podczas obrad wygłosił on mowę (wotum senatorskie?), w której wychwalał Władysława IV za odniesione zwycięstwa nad Moskwą i Turkami. Został wówczas pozwany przed sąd królewski przez bpa wileńskiego Abrahama Wojnę o zajęcie gospód przysługujących biskupowi na czas sejmu. Władysław IV nie wydał w tej sprawie dekretu, lecz 15 II skłonił S-ę w bezpośredniej rozmowie do zwrotu gospody. Nie obyło się przy tym bez obaw o bezpieczeństwo osoby króla, ponieważ – jak zanotował A. S. Radziwiłł – S. «miał głowę prawie całkiem pomieszaną».
S. był dziedzicem jednej z największych fortun magnackich w Rzpltej 1. poł. XVII wieku. Prócz znacznych królewszczyzn, które zgromadził dzięki cesjom ojca, otrzymał od niego dziedziczne dobra Ikaźń z zamkiem (pow. brasławski i oszmiański) oraz Różaną z Kosowem (pow. słonimski). Na terenie włości ikazieńskiej przy ujściu Drui do Dźwiny założył w r. 1618 miasto Sapieżyn (dziś Druja), dla którego uzyskał 15 IV 1619 przywilej królewski na prawo magdeburskie. Po śmierci ojca w r. 1633 wszedł w posiadanie przypadających mu z działu pozostałych dóbr, a mianowicie: Zelwy i Jeziernicy z Iwaszkiewiczami (pow. wołkowyski), Berezy, Busiaża i Blizny (pow. słonimski), Hor Wielkich i Małych, Szyszowa z Sielcem i Jakowlewiczami na Zadnieprzu (pow. orszański) oraz kamienicy w Wilnie przy ul. Świętoduskiej z wsią Śnipiszkami. Otrzymane wspólnie z bratem Kazimierzem Leonem Czaśniki (woj. połockie) sprzedał 26 VII 1633 za 150 tys. złp. stolnikowi kor. Adamowi Kazanowskiemu. Nabył natomiast ok. r. 1620 Oświej (woj. połockie), leżący na granicy z Inflantami, zaś w r. 1627 za 65 tys. złp. kupił Ciechanowiec na Podlasiu.
Najbardziej jednak do wzrostu latyfundium S-y przyczynił się jego mariaż z Anną Scholastyką Chodkiewiczówną. Kilkuletnie starania o rękę jedynej córki hetmana J. K. Chodkiewicza podjął S. niemal równocześnie z karierą ministerialną. Zostały one uwieńczone małżeństwem zawartym w Wilnie w pocz. września 1620. Zaślubiny te uczciła Akad. Wil. panegirykiem pt.: „Hymenodora…”, napisanym w znacznej części przez Macieja Kazimierza Sarbiewskiego. Ponieważ Chodkiewiczówną była jedynaczką, dziedziczyła znaczną fortunę pozostałą po ojcu. Po jego zgonie, jesienią 1621 Sapiehowie zajechali najpierw Lachowicze i Cimkowicze (woj. nowogródzkie). O resztę majątku toczył się proces między Sapieżyną a pozostałą po Chodkiewiczu młodą wdową Anną Alojzą z Ostrogskich. W celu wygrania sprawy przed Trybunałem Lit. w r. 1622 Sapiehowie zmobilizowali swą fakcję w W. Ks. Lit., m. in. nie dopuścili wówczas sprzyjającego stronie przeciwnej Jerzego Czartoryskiego do wykonywania funkcji deputackiej. Przedłużający się spór o majątek wpłynął nawet na opóźnienie pogrzebu Chodkiewicza. Dopiero 27 V 1623 przed Trybunałem Kor. w Lublinie na skutek osobistej mediacji królewicza Władysława doszło do ugody między córką a wdową po Chodkiewiczu. S. w imieniu żony zobowiązał się wypłacić w trzech ratach wdowie po teściu sumę 220 tys. złp., rekompensującą jej zapisy dożywotnie na dobrach. W zamian przekazała ona Sapiehom w ciągu lata i jesieni t. r. Bychów z twierdzą (pow. orszański), Szkudy (inaczej Johansberk) i Kretyngę (Karolsztat) na Żmudzi, a także pozostające w zastawie Berżony w Inflantach. Jeszcze w t. r. puścili oni w zastaw Kretyngę za 35 375 złp. Aleksandrowi Massalskiemu. W podziale spadku po J. K. Chodkiewiczu nie uczestniczył jego brat Aleksander, woj. trocki, który żądał od Sapiehów zwrotu Bychowa, twierdząc, iż stanowi on ordynację rodzinną. Pretensje te oddalił ostatecznie Zygmunt III ferowanym podczas sejmu 28 II 1625 wyrokiem, który ustanowił żonę Sapiehy jedyną spadkobierczynią dóbr ziemskich jej ojca. Na mocy obopólnych zapisów między S-ą i żoną uczynionych 26 IX 1623 dobra te (w sumie 6 miast, 2 zamki, co najmniej 7 dworów i 10 folwarków oraz dziesiątki wsi) na trwałe zasiliły latyfundium sapieżyńskie. S. był fundatorem murowanego kościoła dla kanoników lateraneńskich w Słonimiu i zapisał na jego uposażenie majątek Darew. Przyczynił się także do powiększenia fundacji kościoła i klasztoru Franciszkanów w Słonimiu, przekazując na ten cel znaczną sumę. Był również fundatorem cerkwi (zapewne unickiej) w Ikaźni, a ponadto zakończył, rozpoczęte przez Chodkiewicza, fortyfikowanie twierdzy w Bychowie.
Po śmierci Anny z Chodkiewiczów (zm. 10 III 1625) ożenił się S. w r. 1631 w Grodnie po raz drugi z córką Jana Wodyńskiego, woj. podlaskiego, Gryzeldą. Zapisał jej 1 X t. r. dożywocie w sumie 200 tys. złp. na Cimkowiczach, zaś w r. n. wyrobił zgodę na cesję dla niej star. błudeńskiego. Z drugą żoną przeżył S. w małżeństwie niewiele ponad rok, gdyż zmarła ona w pocz. 1633 r. (po 11 I). Ciało jej złożono początkowo w katedrze św. Stanisława w Wilnie, a następnie przeniesiono do kościoła św. Michała 26 IV t. r. Na pogrzebie jezuita Jakub Olszewski wygłosił kazanie, wydane pt. „Tytuł po tytułach naleziony…” (Wil. 1633). S. zmarł 10 IV 1635 w Lachowiczach. Został pogrzebany obok żon i synka Karola w rodzinnym grobowcu w kościele Bernardynek p. wezw. św. Michała w Wilnie. Kazanie pogrzebowe miał M. K. Sarbiewski – ogłoszono je następnie drukiem pt. „Laska marszałkowska na pogrzebie […] Jana Stanisława Sapiehi” (Wil. 1635).
Marmurowy nagrobek, dzieło Franciszka Krakowczyka, ufundował mu brat Kazimierz Leon.
S. nie pozostawił potomstwa. Jedyny jego syn z pierwszej żony, Karol, zmarł w wieku 4 lat. Wszystkie swe posiadłości przekazał S. w spadku bratu Kazimierzowi Leonowi.
Portret z galerii kodeńskiej w Muz. Narod. w Przemyślu; – Estreicher; Dworzaczek; Kojałowicz, Compendium; Kossakowski, Monografie, III; Labarre de Raillicourt D., Histoire des Sapieha, Paris 1970 (pomyłki); Niesiecki; Sapiehowie; Żychliński, XI; Elektorowie; Wolff, Senatorowie W. Ks. Lit.; – Byliński J., Dwa sejmy z roku 1613, Wr. 1984; Hedemann O., Dzisna i Druja, magdeburskie miasta, Wil. 1934; tenże, Historia powiatu brasławskiego, Wil. 1930; Kaczorowski W., Sejmy konwokacyjny i elekcyjny w okresie bezkrólewia 1632 r., Opole 1986; Kallenbach J., Les humanistes polonais, Fribourg 1891 s. 41, 43, 62–6; Kraszewski J. I., Wilno od początków jego do roku 1750, Wil. 1840 II 339–40, 347–9; Kraushar A., Dzieje Krzysztofa z Arciszewa Arciszewskiego, Pet. 1892 I 320, 326; Ochmann S., Sejmy z lat 1615–1616, Wr. 1970; Pietrzak J., W przygaszonym blasku wiktorii chocimskiej. Sejm w 1623 r., Wr. 1987; Podhorodecki L., Jan Karol Chodkiewicz, W. 1982; Seredyka J., Parlamentarzyści drugiej połowy panowania Zygmunta III Wazy, Opole 1989; tenże, Sejm z 1618 roku, Opole 1988; tenże, Sejm w Toruniu z 1620 roku, Wr. 1966 s. 20, 68, 69; Wisner H., Wojna inflancka 1625–1629, Studia i Mater. do Hist. Wojsk., XVI cz. 1 s. 39, 41, 48, 62–4, 66, 67–70, 85; Zahorski W., Kościół św. Michała i klasztory panien bernardynek w Wilnie, „Kwart. Lit.” T. 5: 1911 s. 40–1; – Akty Vil. Archeogr. Kom., XVIII, XXVIII, XXXIII; Archeografičeskij Sbornik Dokumentov, III, V, VI, IX; Archiwum domu Sapiehów, Wyd. A. Prochaska, Lw. 1892; Arch. nacji pol. na uniw. padewskim, I–II; Gratulatio Ill. ac Rev. Domino D. Benedicto Woynae episcopo Vilnensi, Vil. 1600; Ostrowski-Daneykowicz, Swada, I–II; Podróż królewicza Władysława Wazy do krajów Europy Zachodniej w latach 1624–1625 w świetle ówczesnych relacji, Oprac. A. Przyboś, Kr. 1977; Radziwiłł, Pamiętnik, I; tenże, Rys panowania Zygmunta III, „Athenaeum” 1848 t. 4 s. 33, 42, t. 5 s. 20; Script. Rer. Pol., VIII (Arch. domu Radziwiłłów); Spisek orleański w latach 1626–1628, Oprac. U. Augustyniak i W. Sokołowski, W. 1990; Starowolski, Monumenta Sarmatarum; Studenci Polacy na uniwersytecie Bolońskim w XVI i XVII wieku, Oprac. M. Bersohn, Kr. 1894 II 31; Vet. Mon. Pol., III 355–6; Vol. leg., III 758, 769, 774; – AGAD: Arch. Radziwiłłów, Dz. V nr 13 836, Arch. Potockich z Radzynia, rkp. 404 s. 43–55, Extranea, IX Polen, mkf. 55 (bez pag.); AP w Kr., Oddział na Wawelu: Arch. Młynowskie Chodkiewiczów, rkp. 64 (bez pag.), 79 (bez pag.), 971 (bez pag.), 973 (bez pag.), 1096 s. 1–3; B. Czart.: rkp. 3236 i dep. Muz. Narod. w Kr. rkp. 747 a/6; B. Lit. Akad. Nauk w Wil.: F 16–53 k. 1–2, F. 17–131 k. 117v., 130, 154–155, 285, F 139; B. Narod.: BOZ rkp. 942 k. 14, 44, 114–115, 117, rkp. 943, 1220; B. PAN w Kr.: rkp. 345 k. 99, 140, 216, 218, 219, 227, 235, rkp. 346 nr 10, 30, rkp. 347, rkp. 351 k. 104, 125–126, 131, 135, rkp. 354 k. 13, 264, 266, 360–387, rkp. 360 k. 362–364v., rkp. 362, 365 k. 44, 47, 75–77v., rkp. 377 k. 253–260; B. Saltykova-Ščedrina w Pet.: Avtografy 124 k. 114, 125 k. 63, 133 k. 144; – Mater. Red. PSB: Skorowidz Sapiehów, oprac. przez Eustachego S. Sapiehę.
Henryk Lulewicz